„ Jam tak ukochał wszystko to, co nasze,
Wojciech Zawada - Szczucin 1900
Co przypomina wielkie nasze dzieje,
I silnie wierzę, ze to orle lasze,
Powstanie ze snu i wolność zadnieje”.
Mieszkam w małej miejscowości Szczucin - obecnie województwo małopolskie - której rodowód sięga początku XIV wieku. W odległej przeszłości właścicielami Szczucina były rody znane nie tylko w Małopolsce. W XIV-XV wieku dobra szczucińskie należały do Pacanowskich herbu Jelita, w 1579 roku część Szczucina należała do Niewiadomskich, druga do Jakuba Przyłuskiego herbu Sulima. Od II połowy XVI wieku aż po wiek XVII Szczucin był w rękach Stradomskich herbu Prus. W II połowie XVII wieku przeszedł na własność Małachowskich herbu Nałęcz, potem był w rękach Chwalibogów herbu Strzemię, następnie w XIX wieku Husarzewskich, a później Lubomirskich. W tym czasie właścicielami klucza lubaskiego, znajdującego się nieopodal Szczucina, stała się rodzina Boguszów.
Konkurs „Opowieść o końcu świata …. Reforma rolna. Losy ziemiaństwa po uwłaszczeniu” spowodował, że zainteresowałem się losami rodów Husarzewskich i Boguszów, które w okresie Galicji i II Rzeczypospolitej oraz okupacji miały wpływ na dzieje Szczucina.
Swoje „spotkanie” z konkursem rozpocząłem od zdobycia wiedzy na temat reformy rolnej, która spowodowała, że struktura społeczna i gospodarcza Szczucina uległa całkowitemu przeobrażeniu. 6 września 1944 roku Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wprowadził dekret, którego celem było zniszczenie podstaw funkcjonowania ziemiaństwa w Polsce. Ważne, było też dla nowych władz pozyskanie przychylności i poparcia obdarowanych ziemią chłopów. W ramach reformy miano tworzyć samodzielne gospodarstwa rolne dla bezrolnych, robotników i pracowników rolnych oraz drobnych dzierżawców. Dekret pozbawił bez odszkodowania ziemian całego majątku. Przyznawał wywłaszczonym miesięczne zaopatrzenie. Kwota była niezależna od majątku. Ograniczono to jednak do grup osób niezdolnych do pracy a później zamieniono na rentę inwalidzką.
Jak pisze Agnieszka Łuczak - wbrew intencjom twórców dekretu
„nie doszło do spontanicznego rewolucyjnego dzielenia ziemi, ani do aktów przemocy wobec właścicielki ziemskich….
Chłopi reagowali zgoła przeciwnie – współczuli ziemianom, odwozili na dworzec kolejowy ( często żegnając z płaczem) , a także starali się udzielać pomocy”.
Aby usprawnić i przyspieszyć reformę wprowadzono przepisy karne, które sprzeciw wobec reformy rolnej traktowały jako przestępstwo wobec państwa (30 październik 1944 r.). Wcześniej 7 października uchwalono dekret o mobilizacji sił mierniczych, a 11 października dekret o przyspieszeniu reformy rolnej. Natomiast 20 marca 1945 roku wprowadzono rozporządzenie wydane przez Komisję Centralną Związków Zawodowych mające usprawnić reformę „wskazówki dla brygad robotniczych pracujących przy parcelacji majątków”.
Zgodnie z instrukcją KC PZPR o zadaniach komitetów folwarcznych miały one pilnować, aby wywłaszczonym właścicielom pozostawiono tylko mienie osobiste (odzież, bieliznę, urządzenie mieszkania, sprzęt domowy). Zabrać mogli jedynie tę część majątku osobistego, która nie miała „ wartości rynkowej, artystycznej, lub muzealnej”.
Zacząłem zastanawiać się nad tym jak odbyło się to na naszym terenie.
Rozpocząłem od poszukania informacji o majątkach ziemian ze Szczucina. Dotarłem do następujących informacji.
Wieś | Grunty orne | Łąki i ogrody | Pastwiska | Lasy | Razem |
Klucz szczuciński | |||||
Szczucin | 325 | 26 | 59 | 28 | 438 |
Borki z Czołnowem | 302 | 65 | 61 | 161 | 589 |
Łęka Szczucińska | 93 | 4 | 7 | 67 | 171 |
Maniów | 206 | 12 | 37 | 164 | 419 |
Świdrówka | 133 | 22 | 11 | 74 | 240 |
Zabrnie | 10 | 750 | 245 | 320 | 1325 |
Razem | 1069 | 879 | 420 | 814 | 3182 |
% | 33,6 | 27,6 | 13,2 | 26 | 100 |
Klucz lubaski | |||||
Lubasz z Wolą (Brzezówka) | 439 | 143 | 135 | 539 | 1256 |
Suchy Grunt | 206 | 224 | 216 | - | 646 |
Razem | 645 | 367 | 351 | 539 | 1902 |
% | 33,9 | 19,3 | 18,5 | 28 | 100 |
Wieś | Grunty orne | Łąki i ogrody | Pastwiska | Lasy | ||||
w morgach dolnoaustriackich | ||||||||
Klucz szczuciński | ||||||||
1889 | 1903 | 1889 | 1903 | 1889 | 1903 | 1889 | 1903 | |
Szczucin | 344 | 344 | 41 | 38 | 16 | 17 | 26 | 26 |
Borki z Czołnowem | 318 | 302 | 103 | 102 | 18 | 10 | 164 | 164 |
Łęka Szczucińska | 117 | 127 | 10 | 2 | 2 | 3 | 35 | 36 |
Maniów | 269 | 183 | 41 | 56 | 14 | 21 | 114 | 111 |
Świdrówka | 137 | 137 | 31 | 31 | 16 | 16 | 46 | 47 |
Zabrnie | 24 | 24 | 779 | 759 | 64 | 64 | - | - |
Klucz lubaski | ||||||||
Lubasz | 482 | 478 | 242 | 243 | 52 | 54 | 529 | 535 |
Brzezówka | 208 | 288 | 114 | 73 | 75 | 24 | - | 136 |
Suchy Grunt | 252 | 433 | 365 | 182 | 43 | 43 | - | - |
Wieś | Folwarki | Karczmy | Młyn | Cegielnia |
Szczucin | 3 | 5 | 1 | 1 |
Lubasz | 3 | 7 | 0 | 0 |
1889 | 1903 | |
Klucz Szczuciński | 2 545,00 | 5 346,13 |
Klucz Lubaski | 1 985,02 | 2 740,13 |
W kluczu szczucińskim na przełomie XIX i XX wieku zwiększył się odsetek ziemi ornej o prawie 150 morgów oraz łąk i ogrodów, o około 130 morgów. Stało się to kosztem lasów i pastwisk, których areał zmniejszył się w tym czasie o ponad 700 morgów. Prawdopodobnie około 400 morgów, głównie lasów i pastwisk rozparcelowano i sprzedano. W dworach Lubomirskich znajdowała się obora bydła zarodowego rasy czerwonej polskiej.
Hodowano tam bydło wysokiej jakości, które dla celów hodowlanych zakupywały: Krakowska Izba Rzemieślnicza i Małopolskie Towarzystwo Rolnicze.
Dochody majątku podniósł również przemysł rolno – przetwórczy powstały przy majątku tj. gorzelnia, młyn i mleczarnia. Wykorzystując pokłady dobrej gliny znajdujące się w Łęce Szczucińskiej założono dobrze prosperującą cegielnię, gdzie produkowano również oprócz cegieł dreny i dachówki.
Ogólnie na terenie dworskim klucza szczucińskiego funkcjonowało pod koniec XIX wieku 5 karczem, 1 młyn, 1 cegielnia, 1 gorzelnia i 4 folwarki. W 1903 roku wybuchł pożar w majątku księżnej w Szczucinie. Spłonęły doszczętnie stodoły, a straty oceniono na około 100,000 koron. Odbudowa zniszczenia trwała prawie dwa lata. Ponowne zniszczenia miały miejsce w latach pierwszej wojny światowej. Dobra ziemskie Lubomirskich poniosły duże straty materialne, spowodowane rekwizycjami wojsk austriackich, rosyjskich oraz bezpośrednimi działaniami wojennymi. Po zakończeniu wojny administracja klucza przystąpiła do odbudowy zniszczeń. Szczególnie wiele uwagi poświęcono gospodarce rolnej, hodowlanej i leśnej.
Systematycznie likwidowane były odłogi, do uprawy wprowadzono nowe odmiany zbóż, naprawiano uszkodzone w czasie wojny budynki gospodarcze i mieszkalne, z lasów usuwano zniszczone parcele, z których drewno służyło za odpłatnością także do odbudowy wydzierżawionych folwarków oraz gospodarstw chłopskich. Intensywny chów bydła w okresie międzywojennym związany był z działalnością gorzelni, która produkowała około 180 hektolitrów spirytusu rocznie zużywając na ten cel około 1500 q ziemniaków i 50 q jęczmienia.
W okresie kryzysu gospodarczego, silny ekonomicznie klucz szczuciński ledwo wegetował. Majątek był zadłużony w instytucjach kredytowych, zalegał również ze spłatą podatku gruntowego. Od 1934 roku, do wybuchu wojny na łączną sumę dokładnie 52 283 zł 42 gr. Do kanonu weszło pożyczenie pieniędzy u pacanowskich Żydów, a dług spłacono bydłem opasowym. Częściowo również ratowano się wyprzedażą ziemi.
Parcelowano i sprzedawano głównie ziemie płożone dalej od centrum klucza, przede wszystkim w Zabrniu, które praktycznie przed wybuchem wojny było całkowicie rozparcelowane. Administracja klucza próbowała unowocześnić gospodarkę i szukać oszczędności, ale prowadziło to do niezadowolenia i sprzeciwu robotników folwarcznych. Przykładem może być strajk robotników rolnych w 1933 roku. Bezpośrednią przyczyną strajku była decyzja dyrektora majątku Lubomirskich – Konopki, który odmówił robotnikom pozwolenia na hodowlę krów i wstrzymał deputaty paszowe.
Ogłoszono strajk okupacyjny, robotnicy nocowali w stajniach i przez trzy dni nie wyjechali do prac polowych. Konopka musiał ustąpić, przywrócony został przydział pasz tzw. Deputaty. Klucz szczuciński był zarządzany przed administratorów, a księżna rzadko pojawiała się w Szczucinie.
Prężnie rozwijał się klucz lubaski zarządzany przez samych właścicieli. Na terenie klucza znajdowało się aż 7 karczem i 3 folwarki w Lubaszu, Brzezówce i w Suchym Gruncie. W 1903 roku z klucza płacono 2 740,13 złr podatku z czego 2 662,53 złr podatku gruntowego i 117,60 złr podatku domowo-klasowego.
Znając już wielkości i strukturę majątków, rozpocząłem poszukiwanie materiałów dotyczących właścicieli.
Rozpocząłem od posiadaczy klucza szczucińskiego. Jak podają źródła już za czasów właściciela Antoniego Małachowskiego w XVIII w. wartość i dochód jego dóbr wynosiły 321 700 zł.[2] W skład klucza szczucińskiego wchodziło 12 wsi: Borki, Czołnów, Dąbrowica, Kółko, Maniów, Orczki, Ruszkowice, Suchy Grunt, Świdrówska Łąka, Wola, Zabrnie i Załuże. W tym też czasie Szczucin zaczyna nabierać cech osady miasta. Z badań przeprowadzonych przez Krzysztofa Struziaka wynika, ze prawa miejskie Szczucin otrzymał prawdopodobnie w 1772 roku.[3]
Część dóbr szczucińskich pod koniec XVIII wieku lub na początku XIX była prawdopodobnie własnością Karola Antoniego Husarzewskiego, szambelana Stanisława Augusta (1785 r.). W 1787 zawarł on intercyzę przedślubną z Elżbietą Podoską, córką Adama Podoskiego herbu Janosza, starosty Lenartowskiego i Ewy z Ożarowskich herbu Rawicz. W tym przypadku o przejęciu dóbr szczucińskich zadecydowały koligacje rodzinne. Otóż siostra Antoniego Małachowskiego – Helena byłą żoną Józefa Podoskiego spokrewnionego z Adamem Podoskiem ojcem Elżbiety Husarzewskiej.
O Helenie Husarzewskiej jako właścicielce Szczucina i Maniowa pisze M. Turowicz w swojej książce przy okazji pomocy udzielanej powstańcom kościuszkowskim w 1794 roku: „ …. niektóre dwory tutejsze a zwłaszcza pani jak np. Elżbieta Husarzewska ze Szczucina i Maniowa, były tak aktywne w popieraniu insurekcji, że ambasador austriacki w Petersburgu zaraportował o tym do Wiednia”. [4]
W drugiej połowie XIX wieku, hr. Helena Husarzewska utworzyła klucz szczuciński, poprzez wykup folwarków, w którego skład weszły: Szczucin, Borki, Łęka Szczucińska, Świdrówka, Maniów i Zabrnie. Była to już ostatnia na omawianym terenie próba scalenia gruntów wielkiej własności[5]. Majątek jej oceniany był na 1 916 morgów.
Dzięki jej pomocy i fundacji w latach 1864-73 dobudowano do kościoła parafialnego parę bocznych kaplic, przedsionek od wschodu oraz wieżę. Helena Husarzewska wspomagała ubogich w okresie klęsk żywiołowych. Zmarła w 1892 roku i została pochowana w podziemiach kościoła. Po jej śmierci klucz otrzymała wnuczka Eleonora. Ojcem jej był Józef Husarzewski (ur. 5 października 1840 w Wiedniu , zm. 19 lutego 1892 w Krakowie ) – galicyjski ziemianin i podróżnik. Był synem Jana Adolfa (1790-1855), szambelana cesarskiego i Kawalera Honoru i Dewocji w Wielkim Przeoracie Czeskim i Heleny z Sierakowskich (1811-1893), Damy Krzyża Gwiaździstego (Hochadliger Frauenzimmer Sternkreuzorden), właścicieli Szczucin nad Wisłą. Od 28 kwietnia 1859 Kawaler Honoru i Dewocji w Wielkim Przeoracie Czeskim, 29 marca 1874 został cesarskim i królewskim szambelanem. 6 kwietnia 1864 poślubił w Wiedniu Karolinę ks. Jabłonowską (1842-1897), córkę Karola (1807-1885) i Eleonory (1816-1870) z domu Skarbek[6].
W 2009 roku nakładem Księgarni Akademickiej w Krakowie ukazały się wspomnienia Józefa Husarzewskiego zatytułowane „Wspomnienia z naszej podróży na Wschodzie 1871-1872”. U źródeł tej dalekiej i egzotycznej wyprawy leżały wskazania lekarzy, by niedomagająca Karolina (żona Husarzewskiego) - zimę spędziła w cieplejszym klimacie. Ostatecznie wybrano na miejsce zimowego pobytu Egipt. Zadecydowała o tym głównie egzotyczność krainy i bliskość Ziemi Świętej. Od drugiej połowy XIX wieku europejscy lekarze zalecali na przeróżne choroby, w tym płuc i nerek, wyjazdy do Egiptu. Gorący, suchy klimat miał mieć zbawienny wpływ na organizm. Józef Husarzewski (1840-1892), galicyjski arystokrata zapisywał swoje wrażenia z podróży na bieżąco w pamiętniku, który zachował się do dziś - jest przechowywany w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich we Wrocławiu.
Choroba matki i podróże ojca były przyczyną przekazania majątku przez Helenę Husarzewską wnuczce Eleonorze Lubomirskiej i ona figuruje jako ostatnia właścicielka Szczucina. Po śmierci hr. Heleny Husarzewskiej w 1893 roku, klucz szczuciński przechodzi w ręce jednego z potężniejszych rodów galicyjskich, a dokładnie Andrzeja ks. Lubomirskiego II Ordynata na Przeworsku.
Właścicielem Szczucina stał się ks. Andrzej Lubomirski poprzez małżeństwo (ślub odbył się w Krakowie 6 IV 1884 r.) z wnuczką Heleny Husarzewskiej, hr. Eleonorą Husarzewską urodzoną w Krakowie 5 VI 1866 roku. Ojcem ks. Eleonory był Józef hr. Husarzewski urodzony około 1840 w Bursztynie koło Stanisławowa na Ukrainie, a matką Karolina ks. Jabłonowska urodzona 30 X 1842 roku w Niżnikowie, córka ks. Karola Jabłonowskiego i hr. Eleonory Skarbek.
Książę Andrzej był synem ks. Jerzego Henryka Lubomirskiego, Pierwszego Ordynata na Przeworsku. Andrzej ks. Lubomirski, oprócz tego, że zarządzał ordynacją w Przeworsku (właścicielem pałacu został w 1875r.) był kuratorem Zakładu im. Ossolińskich we Lwowie, na który szła znaczna część dochodów z Ordynacji. Eleonora Lubomirska, żona Andrzeja podarowała Ossolineum bibliotekę Husarzewskich. Ks. Andrzej Lubomirski był także posłem na galicyjski Sejm Krajowy (1888r.), posłem do austriackiej Rady Państwa (1907-1918), dziedzicznym członkiem austriackiej Izby Panów, posłem na Sejm RP, w latach 1930-1935.
W 1922 roku majątek Eleonory ks. Lubomirskiej liczył łącznie 3 120 hektary. Wojciech Roszkowski w „ Liście największych właścicieli ziemskich w Polsce w 1922 roku podaje: „własnością Lubomirskich był majątek w Szczucinie do którego należały dwory położone w okolicznych wsiach : Wola Szczucińska, Borki, Zabrnie -Różnica”.
Właściciele klucza szczucińskiego służyli pomocą okolicznym mieszkańcom. W 1891 roku finansowali budowę murowanego budynku szkolnego ukończoną w 1895 roku. Księżna Lubomirska dała materiał ze swojej cegielni na budowę w latach 1934-1936 domu parafialnego.
Wybudowała ochronkę sióstr służebniczek, do której sprowadziła siostry zakonne, które otrzymały od niej utrzymanie. Opiekowała się też dziećmi służby dworskiej. Jedna z głównych ulic Szczucina otrzymała nazwę Husarzewskich. Po zakończeniu II wojny światowej decyzją władz gminnych zmieniono ją na ulicę Wolności. Eleonora Lubomirska w 1914 była na czele komitetu do spraw uchodźców w Salzburgu .
Książę Andrzej Lubomirski, w gronie swoich działaczy w 1898 roku podjął działania mające na celu budowę linii kolejowej do Dąbrowy Tarnowskiej. Znalazł się on w komitecie wykonawczym spółki akcyjnej, która nadzorowała budowę i dzięki jego zaangażowaniu w 1906 roku otwarto regularną komunikację.
Majątek Lubomirskich miał też problemy finansowe. Księga gruntowa z 1939 roku (strona 119, poz. 519) podaje, że księżna Lubomirska zalegała z podatkiem na kwotę 52 288 zł 42 gr. (około 60 morgów ziemi), w 1940 roku dopisano jej zaległości na kwotę 27 295 złotych.
Księżna Eleonora Lubomirska wyjechała prawdopodobnie przed wybuchem wojny do Francji, gdzie zmarła w miejscowości Pau. Jej mąż ks. Andrzej w czasie wojny część swych dochodów z Ordynacji Przeworskiej przekazywał na rzecz Ossolineum we Lwowie. Wyjechał z Polski w 1944 roku, uciekając przed zbliżającą się Czerwoną Armią. Zmarł w Jacarezinho, Brazylia 29 XI 1953 roku.
Dzieci Eleonory i Andrzeja Lubomirskich:
Helena Maria ks. Lubomirska z Lubomierza h. Drużyna. Urodzona dnia 25 VIII 1886 w Przeworsku, zmarła dnia 26 X 1939 - w Rypinie w wieku: 53 lat rozstrzelana przez Niemców.
Jerzy Rafał Alf ks. Lubomirski z Lubomierza h. Drużyna. Urodzony dnia 17 VIII 1887 w Przeworsku , zmarł dnia 19 XII 1978 - Mentona w wieku 91 lat.
Teresa Izabela ks. Lubomirska z Lubomierza h. Drużyna. Urodzona dnia 17 XII 1888 we Lwowie , zmarła dnia 13 VII 1964 - Nairobi, Kenia w wieku 75 lat.
Maria Innocenta ks. Lubomirska z Lubomierza h. Drużyna. Urodzona dnia 4 VII 1894 w Przeworsku, zmarła dnia 13 XII 1979 - Los Angeles w wieku 85 lat.
Lubomirscy wyjechali z Polski przed wybuchem II wojny światowej i nigdy już do Polski nie wrócili. Wszyscy zmarli na obczyźnie i nigdy nie upominali się o swoje ziemie zabrane po wojnie.
Park. Jedynym, znaczącym śladem po kluczu szczucińskim pozostał park krajobrazowy, którego początki sięgają końca XVIII wieku. Park liczy około 5 ha ze stawem w części północnej, aleją grabową i polanami, którego centrum stanowił dwór, wraz z całym kompleksem budynków gospodarczych. Helena Husarzewska dołożyła wielu starań, by zespół parkowy w Szczucinie był utrzymywany w należytym stanie. Do jego utrzymania zatrudniła w drugiej połowie XIX wieku, I. Bachowskiego, jednego z najlepszych ogrodników w Galicji. Ozdobą parku był kopiec widokowy. Miał ponad 5 m wysokości i koło 20 m średnicy, a górną jego część tworzyła murowana platforma, na której stała ośmiokątna altana. Na wierzchołek kopca wchodziło się dębowymi schodami z poręczami. Z zabudowań dworskich pozostały do dziś jedynie dwa klasycystyczne budynki przy bramie. Murowane, parterowe, z rozalitami od frontu, na planach kwadratowych, między którymi znajduje się brama.
Jak wspomniałem wcześniej głównym elementem parku był dwór, którego wygląd możemy tylko odtworzyć z fotografii i wspomnień. Marcelina Szymura wspomina: Pałac w Szczucinie posiadał 22 pokoje z dwoma tarasami. Obok pałacu znajdowała się oficyna administratora majątku.
Cały dziedziniec przed pałacem wysadzany był lipami i krzewami ozdobnymi. Z dziedzińca wychodziła droga, która prowadziła do obejść folwarcznych.
Najpierw była wozownia z powozami, stajnie dla koni roboczych, obora dla krów, dwie stodoły czyli gumna. Z pałacu piękna aleja prowadziła do bramy wjazdowej na ulicę. Obok pałacu był staw na którym były łódki i wodne kwiaty. W głębi parku na usypanym wzniesieniu zbudowana była altana , gdzie podawano podwieczorki. Od strony południowej była duża oranżeria, opodal pasieka , która liczyła 100 pni. Przy bramie wjazdowej stoją dwa domki zamieszkane przez s. Park został wykonany na wzór warszawskich łazienek. W skład majątku wchodziła też cegielnia, cukiernia. Dla służby budynki mieszkalne mieściły się w pobliżu dworu.
Po II wojnie światowej majątki zostały rozparcelowane przez władze PRL a z materiałów po rozbiórce i parcelacji gruntów wybudowano szeregowe domy przy ulicy Spółdzielczej.
Z relacji Eugeniusza Piekielniaka wynika, że po wojnie częściowo zdewastowany został pałac Lubomirskich, a gorzelnia, młyn z braku remontu z czasem uległy zniszczeniu. Parcelacje dóbr prowadzili sami chłopi, powołano komisje wiejskie i gminne, które dokonywały podziału ziemi majątków Lubomirskich i Boguszów. Pałac zaraz po okupacji stał się schronieniem dla tych, którzy nie mieli, gdzie mieszkać. Część pomieszczeń została zniszczona przez działania wojenne, nikt nie przeprowadzał remontu co przyspieszyło zniszczeniu. Budynki dworskie pozostały bezpańskie, a potrzeby ludzi ogromne, co zwiększyło dewastację. W kolejnych latach budynki zostały rozebrane a materiał sprzedany okolicznym mieszkańcom przez Radę Narodową.[9]
Na terenach parku i miejscu, gdzie stał dwór Lubomirskich mieści się obecnie Powiatowe Centrum Edukacji i Kompetencji Zawodowych w Szczucinie (dawniej Zasadnicza Szkoła Zawodowa im. XXV lecia PRL), w którym jestem uczniem. We dworze Lubomirskich, gdy została spalona szkoła we wrześniu 1939 r. mieściła się szkoła podstawowa. Nadal na placu szkoły średniej oraz na sąsiedniej posesji znajdują się dwa budynki, które w majątku były wykorzystane jako budowle gospodarcze. Względy bezpieczeństwa spowodowały, że komin po cegielni z majątku Lubomirskich został wysadzony w latach 90. XX wieku. Właścicielem placu po cegielni jest miasto i firmy prywatne. W rękach prywatnych są też budynki gospodarcze położone na Woli Szczucińskiej. Park w obecnej chwili jest własnością komunalną, w którym na uwagę zasługują stare dęby, staw oraz spacerowe aleje. W 70 latach XX wieku na terenie parku ówczesne władze samorządowe rozpoczęły budowę sztucznego lodowiska. Budowa nigdy nie została ukończona.
Nie wiadomo kiedy został założony Lubasz. Wygląda na to, ze nazwa wsi pochodzi od nazwy osobowej Lubacz, ale takiej nie notują żadne starsze źródła. Nie jest ona też jasna pod względem budowy słowotwórczej, choć widać związek z rdzeniem lub od imienia Lubomir.
Po śmierci Andrzeja Rawicza Gawrońskiego (nie zostawił on testamentu) w 1813 roku jego rodzina popadła w kłopoty finansowe. Prawdopodobnie już wtedy, a na pewno przed 1819 rokiem dobra lubaskie zostały całkowicie przejęte przez Boguszów herbu Pólkozic, którzy pisali się z Ziemblic, gdyż w tym czasie wymieniany jest jako właściciel Lubasza Franciszek Ksawery Bogusz urodzony w Biechowie w 1871 roku brat Stanisława Szambelana królewskiego.
Ksawery Bogusz miał 4 synów, najstarszy Tytus i ojciec Ksawery zostali zamordowani w 1846 roku podczas „ rabacji galicyjskiej”. Bracia Aleksander i Walery brali udział w powstaniu styczniowym. Obaj zmarli w końcu 1868 r.
Siedziba rodzinna Ksawerego był Lubasz, gdzie do dziś istnieje dawny pałac. Był on dwukrotnie odnawiany i modernizowany przez syna Aleksandra – Franciszka Ksawerego około 1887 roku i przez Edwarda w 1917 roku.
W II połowie XIX wieku właścicielem Lubasza był Aleksander Bogusz, natomiast jego brat Walerian Bogusz po Marii Grnufeld posiadał Suchy Grunt.
Żoną Aleksandra Bogusza była Florentyna z Dąbskich matka Franciszka Ksawerego. Po śmierci męża z racji młodego wieku Franciszka zajmowała się majątkiem. Zmarły jej dzieci : 1862 rok dwuletni Kazimierz, w 1864 roku Antonina, w 1871 roku sześcioletnia Maria, oraz w 1875 roku utonął w Wiśle Zygmunt. Florentyna została pochowana w kaplicy cmentarnej obok swojego męża.
Franciszek Ksawery z Ziemblic (1856-1919), ziemianin starał się pomnażać majątek odziedziczony po ojcu i stryju. Jego ojciec czynnie pomagał powstańcom w 1863, przeprowadzając ich przez pobliska Wisłę. F. K. B. w 1914 ofiarował kilka tysięcy koron na rzecz tworzących się Legionów Polskich. Żoną jego była Jadwiga z domu Bogusz Boguszowa (1859-1894). Ich synowie: Aleksander (1881-1890) i Bogusz Edward Franciszek ( 1893- 1986. Drugą żoną była Wanda Rusocka przeżyła męża o 36 lat, urodziła syna Franciszka Ksawerego (1896-1955) .
Bogusz Edward Franciszek (1893 -1986) ukończył Gimnazjum im. Króla Jana Sobieskiego w Krakowie (matura 1912), 3 semestry studiów na Akademii Rolniczej w Hohenheim k. Stuttgartu. Od 1911 prezes organizacji młodzieży gimnazjalnej w Krakowie, od 1914 żołnierz 2 pułku ułanów Legionów Polskich (awansował od ułanado wachmistrza), po kryzysie przysięgowym w 1917 internowany. Od 1918 w WP w szeregach 2. pułku Szwoleżerów Rokitniańskich w walkach o Śląsk i wojnie polsko-bolszewickiej 1920. Poślubił (1920) - Stefanię z domu Bogusz. Ciężko ranny w walkach nad Styrem, w 1921 zwolniony z WP jako inwalida. Po śmierci ojca w 1919 odziedziczył majątek Lubasz. Członek Wydziału Powiatowego i Rady Powiatowej w Dąbrowie Tarnowskiej, wiceprezes Okręgowego Towarzystwa Rolniczego, założyciel i prezes Rady Nadzorczej Kasy Stefczyka w Szczucinie oraz członek innych organizacji społeczno-gospodarczych. Pod koniec l. 20. na prośbę zarządu, znajdującej się w trudnej sytuacji finansowej, Spółdzielni Rolniczo-Handlowej "Łan" w Dąbrowie Tarnowskiej, został jej prezesem i po upadku spółdzielni przejął jej długi, ratując przed bankructwem drobnych rolników (współżyrantów), co zapewniło mu sukces wyborczy w 1935. Został wtedy posłem na Sejm z okręgu nr 84 (Tarnów, Dabrowa Tarnowska, Mielec) z listy BBWR. W 1939 roku wraz z synem Edwardem Adamem poprzez Rumunię, Jugosławię i Włochy przedostał się do Francji, gdzie służył w Sztabie Naczelnego Wodza gen. W. Sikorskiego. Po upadku Francji i ewakuacji do Wielkiej Brytanii (1940) służył w oddziałach polskich w Szkocji (awansując do stopnia rotmistrza), następnie pracował w Ministerstwie Rolnictwa Rządu RP w Londynie. Po wojnie objął kierownictwo szkoły rolniczej dla zdemobilizowanych żołnierzy w Szkocji, następnie przez kilka lat pracował w biurze pośrednictwa pracy. Był prezesem koła 2. pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. Został odznaczony Krzyżem Niepodległości (1933), Krzyżem Oficerski Orderu Polonia Restituta, czterokrotnie Krzyżem Walecznych (trzykrotnie w 1922), dwukrotnie Złoty Krzyż Zasługi. Zmarł 13.07.1986 roku w Londynie. Został pochowany na Cmentarzu Greenford w Londynie.
List pożegnalny do rodziny zakończył słowami:
”Ukochanego wnuczka proszę , by był dobrym szlachetnym człowiekiem. Błagam wychowajcie go na dobrego Polaka. Przecież dla Polski zgłaszałem się 3 razy do wojska, byłem dwukrotnie ranny. Dla Polski posłałem syna na wojnę, z której wrócił inwalidą, a córka siedziała trzy lata w więzieniu UB”.
Stefania Bogusz z Ziembic (1895 -1982). Ukończyłagimnazjumw Krakowie oraz trzyletnią Wyższą Szkołę Ogrodniczą w Wiedniu w 1917.23 listopada 1920 wzięła ślub z Edwardem Boguszem. Zajęła się prowadzeniem dworu w Lubaszu. Gdy w 1934 r. na Powiślu miała miejsce powódź, brała osobiście udział w ratowaniu majątku okolicznej ludności. Została oznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi. W okresie okupacji jej dwór stał się miejscem, w którym potrzebujący znajdowali pomoc . Właścicielka dworu w Lubaszu pomagała też ludności żydowskiej. „Do chwili likwidacji miejscowego getta w 1941 codziennie około 30-osobowa grupa Żydów (z zastępcą rabina włącznie) przychodziła do pracy, która siła rzeczy była fikcyjna, ale przynosiła im zarobek na życie”. We dworze odbywało się też tajne nauczanie i egzaminy maturalne . Stefania Bogusz na zlecenie okręgowych władz Armii Krajowej założyła magazyn lekarstw i środków pierwszej pomocy dla podziemia. Z polecenia władz niemieckich w listopadzie 1944 musiała opuścić dwór wraz z ukrywającym się od 1942 na aryjskich papierach młodym człowiekiem. Zamieszkała wraz z córka w Krakowie. Pracowała jako kierowniczka stołówki PKP oraz inspektor w Ogrodzie Botanicznym UJ. W 1962 wyjechała z córką do Londynu .
Dzieci. Syn ich Edward Adam (1921-1986) ukończył prywatne gimnazjum w Rydzynie , Liceum Państwowe im. Króla Jana Sobieskiego w Krakowie, przyjęty do podchorążówki artylerii konnej we Włodzimierzu Wołyńskim, nie zdążył jej rozpocząć z powodu wybuchu wojny. We wrześniu wraz z ojcem przedostał się do Francji. Był żołnierzem 1. Dywizji Pancernej gen. S. Maczka, ciężko ranny zwolniony został z wojska w randze ppor. jako inwalida ze sztywną nogą. Zakupił farmę w Anglii, gdzie pracował do 1948 roku. W 1950 ożenił się z Ann Savill i pracował na farmie pod Oxfordem. W 1965 roku powtórnie żonaty z Ann Vale zamieszkał w hrabstwie Sussex, gdzie zmarł na atak serca . Córka - Jadwiga Bogusz-Bajorek (ur. 1928), ekonomistka, absolwentka UJ. Mąż Franciszek Bajorek (23 września 1908 w Karwinie - 23 listopada 1987) polski prawnik, działacz narodowy i polityk z regionu Zaolziu w Czechosłowacji. Był członkiem wielu organizacji działających wśród mniejszości polskiej w międzywojennej Czechosłowacji. Po klęsce wojsk polskich w kampanii wrześniowej, Bajorek uciekł Niemcom przez Tatry, Węgry i Jugosławię , dotarł do polskich żołnierzy we Francji. Tam wstąpił do polskiej szkoły wojskowej , którą ukończył w Wielkiej Brytanii. Po 1945 roku zdecydował się na pobyt w Wielkiej Brytanii, gdzie założył Stowarzyszenie cieszyńskich Ślązaków, będąc jej prezesem przez 40 lat. Zmarł 23 listopada 1987 w Londynie i został pochowany na cmentarzu w Greenford. Jadwiga Bogusz- Bajorek po przymusowym opuszczeniu majątku w Lubaszu 1944 roku jak wspomina „ jednym wozem z krową, przywiązaną z tył, wioząc jeszcze pięć osób” wraz z matką przybyła do Krakowa. Ukończyła 3 klasy gimnazjum w okresie 1940-1943 na tajnych kompletach w majątku swoich rodziców w Lubaszu . 4 klasę i małą maturę zdała w państwowym gimnazjum im. Królowej Wandy w Krakowie. W 1947-1950 studiowała na UJ. W 1952 roku została aresztowana przez UB i osadzona w więzieniu przy ul Montelupich w Krakowie. Po śledztwie została skazana wyrokiem Sadu Wojskowego na 5 lat więzienia z art. 36 KK WP – „ działalność zmierzająca do obalenia ustroju. Zmieniono go później w wyniku amnestii na 3 lata – zwolniona z więzienia w Fordonie w 1955 roku. Pracowała w spółdzielniach „ Robotnik” i w Wojewódzkim Związku Spółdzielni Pracy, skąd zagrożona zwolnieniem przez kierownika, współpracownika UB przeniosła się do spółdzielni „ Parkiet”. W 1962 roku dzięki pomocy znajomego, którego matka gościła podczas wojny w majątku w Lubaszu otrzymała paszport do Anglii, gdzie po przyjeździe, wraz z matką osiedliła się na stałe. Po 23 latach połączyła się z ojcem i bratem. Pracowała dorywczo w Londynie jednocześnie uczęszczając na kursy języka angielskiego. Od 1964 roku pracowała jako wykwalifikowana księgowa w organizacji charytatywnej. W 1967 roku wyszła za mąż a w 1969 roku urodził im się syn Franciszek Edward. Zmarła w 2008 roku. Syn ich Franciszek skończył Politechnikę w Londynie gdzie wziął ślub z Dorotą i mają córkę Oliwię i na tym kończą się moje informacje o ostatnich potomkach Boguszów.
Majątek ich został zabrany przez władze PRL. W pałacu w Lubaszu od 1947 roku mieściła się szkoła mechanizacji rolnictwa z internatem dla młodzieży. Zabudowania podworskie adoptowano na warsztaty , zniszczeniu uległ park wokół pałacu. Od 1953 roku w miejsce szkoły utworzono Państwowy Ośrodek Maszynowy, który funkcjonował do 1990 roku. W 1992 roku miasto Szczucin sprzedało pałac wraz z zabudowaniami i terenem wokół pałacu spółce paliw „ Tankpol”, gdzie aktualnie mieszczą się biura. Obecnie pałac jest odrestaurowany i odpowiednio urządzony.
Budynek dworu, wybudowany ok. 1917 roku na miejscu starszego, w którym przyszedł na świat Andrzej Rawicz Gawroński, lekarz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i sekretarz Komisji Edukacji Narodowej. Parterowy, prostokątny korpus, flankowany po bokach z prostokątnymi ryzalitami o trójkątnych szczytach zwieńczeń, posiada pośrodku pozorny ryzalit z facjatką w partii piętra. Stromiznę dachu przerywają niewielkie, trójkątnie zwieńczone lukarny, oświetlające poddasze. Budowla, pozbawiona niemal zupełnie dekoracji architektonicznej zachowała do dzisiaj całą siłę wyrazu i właściwy jedynie ziemiańskim rezydencjom klimat. Z dawnego parku pozostały wiekowe, majestatyczne dęby.
Franciszek Ksawery (1896-1955) zamieszkał po śmierci ojca w folwarku w Bukowcu którego był właścicielem a zarazem zarządzał folwarkiem w Suchym Gruncie. Dwór w Bukowcu z 1929 roku to eklektyczny murowany, parterowy budynek na planie prostokąta, dwutraktowy , nakryty dachem Vansardowymmontu. 19 września 1914 roku na dworze w Bukowcu przebywał Józef Piłsudski.Franciszek Ksawery działał w organizacjach katolicko-społecznych. Był prezesem koła Akcji Katolickiej Diecezji Tarnowskiej. Za zasługi dla Kościoła został w 1937 roku mianowany szambelanem papieskim. Od 1939 roku przebywał w Anglii , gdzie pracował w Polskim Czerwonym Krzyżu. Matka jego Wanda Rusocka , gdy jej syn w 1939 roku przedostał się na Zachód prowadziła majątek w Bukowcu przy pomocy miejscowego gospodarza a nominalnym administratorem majątku była synowa Stefania Bogusz. Podczas wojny dała schronienie kilku rodzinom oraz 2 angielskim lotnikom, którzy po zestrzeleniu ich samolotu wracającego z misji pomocy walczącej Warszawie zawędrowali do Bukowca, dzięki pomocy miejscowego AK w 1945 roku powrócili do Anglii. Franciszek Ksawery w 1946 roku powrócił do Polski, by opiekować się matką usuniętą z majątku w Bukowcu. Pracował jako inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Krakowie, gdzie zmarł w 1955 roku podobnie jak jego matka Wanda. W budynku dworu w Bukowcu powstało Samorządowe Gimnazjum Spółdzielczości, później budynek został przeznaczony na mieszkania komunalne. Obecnie znajduje się w rękach prywatnych pięknie odrestaurowany.
Dwór w Suchym Gruncie w 1945 roku został spalony, a mury rozebrane. Z części murów i cegieł wybudowano szkołę podstawową. Do rodziny Walerego a później Wandy Bogusz należał tez dwór w Brzezówce. Po wojnie majętności Boguszów zostały skonfiskowane w ramach reformy rolnej a lasy zmieniono na państwowe.
Do dnia dzisiejszego pozostają nieuregulowane własności niektórych gruntów pozostałych po Boguszach.
W Internecie można natknąć się na notkę wzywającą do zgłaszania się właścicieli dóbr np.
OGŁOSZENIA WYMAGANE PRZEZ KODEKS POSTĘPOWANIA CYWILNEGO
6. Inne
Pozycja 1007.
Wnioskodawca Łabuz Stanisław i Nowak Weronika
SĄD REJONOWY W DĄBROWIE TARNOWSKIEJ, WYDZIAŁ I CYWILNY, sygnatura akt: I Ns 450/01
[BM-647/2002]
Przed Sądem Rejonowym w Dąbrowie Tarnowskiej, Wydział I Cywilny, w sprawie o sygn. akt I Ns 450/01 toczy się postępowanie z wniosku Stanisława Łabuza i Weroniki Nowak o stwierdzenie nabycia na podstawie ustawy z 26.10.1971 r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych własności nieruchomości składającej się z działki nr 899 o pow. 1,4546 ha, położonej w Brzezówce, gmina Szczucin, objętych
116 gm. kat. Brzezówka, gdzie jako właściciel ujawniony jest Franciszek Ksawery Bogusz.
Sąd wzywa Franciszka Ksawerego Bogusza bądź jego następców prawnych, jak również wszystkie zainteresowane osoby, aby w terminie 3 miesięcy od ukazania się niniejszego ogłoszenia zgłosili się do Sądu i wykazały swoje prawa do nieruchomości, gdyż w przeciwnym razie Sąd stwierdzić nabycie nieruchomości, o ile zostanie udowodnione.
Można z tego wnosić, że nie wszystkie sprawy własnościowe zostały prawidłowo zakończone.
Po rodzinie Boguszów i z ich fundacji pozostała drewniana kapliczka wybudowana w początku XIX w. Czworoboczna, skromna poprzedzona od frontu płytkim gankiem wspartym na dwóch słupkach nie posiada cennych elementów wyposażenia. W Lubaszu kamienny posąg Serca Jezusa powstały w końcu XIX w. wznosi się na plastronie dekorowanym płaskorzeźbionymi główkami aniołów. W 1939 roku figura Matki Bożej z Dzieciątkiem z Fundacji Ksawerego Bogusza, a z 1858 przydrożny Krzyż.
Jak przebiegała reforma rolna w Szczucinie? Po wojnie w 1945 roku liczba ludności gminy wynosiła około 8 050 osób i w 95% była to ludność rolnicza. Pozostała część to: kupcy i rzemieślnicy 2%, emeryci i urzędnicy 2% i robotnicy 1%. W tym samym roku 70% mieszkańców Szczucina stanowili małorolni, a pozostałe 30% utrzymywało się z zajęć pozarolniczych. Szczególne znaczenie w takiej sytuacji miała przeprowadzona reforma rolna. W dniu 11 marca 1945 roku, na posiedzeniu Rady Gminy „Uchwalono wydzielić ziemię z dworów Szczucin i Lubasz pod cegielnię, młyn, gorzelnię, pod budowę szkół, fabryk, budowę portu pod rozbudowę miasta Szczucina. Resztę wydzielić dla małorolnych bezrolnych, urzędników i rzemieślników”[13]. Ogółem ziemi wielkiej własności, o powierzchni powyżej 50 ha, pozostało po wojnie już stosunkowo niewiele, bo jedynie 1 909 ha, czyli około 3 320 morgów. Pozostałą część majątku Szczucin, na wniosek radnego Antoniego Wajdowicza, GRN postanowiła w 1948 roku jednomyślnie przydzielić: na parcelę budowlaną i parcele gruntowe Średniej Szkole Zawodowej, pozostałe budynki i parcele przydzielić Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Szczucinie na Ośrodek Maszynowy i Przetwórnię Owocową. Budynek znajdujący się przy szosie Szczucin – Mielec wraz z przyległą parcelą przydzielić Zarządowi Gminy na lokale biurowe. Wystąpiono również z wnioskiem do Starostwa Powiatowego o przydzielenie resztówki Orczki na następujące cele szkolnictwa powszechnego: 1 ha gruntu na plac pod budowę przedszkola dla gromad Maniów i Borki, 1 ha gruntu na plac pod budowę Domu Ludowego, 11/2 ha na boisko sportowe, ½ ha dla gromady Borki na cmentarz. W budynku w Bukowcu powstało Samorządowe Gimnazjum Spółdzielczości.
Przyjęta przez komunistów strategia polityczna wobec ziemiaństwa była okrutna. Przyniosła wielu z nich pobyt w więzieniach za działalność niepodległościową. Decyzją władz rodziny stłoczono w mieszkaniach wraz z robotnikami, marginesem społecznym, a czasem funkcjonariuszami UB.
Nagminnie zwalniani byli z pracy, utrudniano naukę dzieciom. Zmuszano do emigracji, która prowadziła do rozdzielenia rodzin na długie lata.Jednak przetrwało w nich poczucie własnej wartości oraz etos i tradycje przekazywane kolejnym pokoleniom. Niektórzy po latach odzyskali swoją własność a dzieci ojcowiznę. W mojej miejscowości nikt nie odzyskał zabranych dóbr, ale w pamięci ludzi pozostali dzięki pozostawionym po sobie spuściźnie tj. kaplicom, figurom przydrożnym, ochronce, nawom w kościele, kolei łączącej Szczucin z Tarnowem ( obecnie nieczynnej).
Mam nadzieję, że dzięki tej pracy inne osoby zainteresuje też temat ziemiaństwa w naszej okolicy.
Bartosz Sieroń