Każdego roku w dniu 31 maja obchodzony jest Światowy Dzień Bez Tytoniu, to część programu Europy wolnej od dymu tytoniowego przyjętego na Konferencji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Madrycie w 1988 roku.
… – Skutki palenia nie są natychmiastowe i dają o sobie znać dopiero po latach, ale często wtedy są nieodwracalne. Rak płuca jest jednym z najczęściej występujących nowotworów w Polsce.
W dymie tytoniowym zawartych jest ponad 4 000 związków chemicznych, w tym ponad 40 znanych czynników rakotwórczych oraz szereg środków toksycznych. Nie istnieje bezpieczny poziomu narażenia na dym tytoniowy. Palenie tytoniu niesie za sobą poważne skutki zdrowotne. Palacze są szczególnie narażeni m.in. na: - Nowotwory: płuc, krtani, przełyku, gardła, pęcherz, szyjki macicy, nerek, jamy ustnej, trzustki, żołądka - Choroby układu krążenia- chorobę niedokrwienną serca, zawał mięśnia sercowego, miażdżycę zarostową kończyn dolnych, nadciśnienie tętnicze, tętniaka aorty - Choroby układu oddechowego: płuc (np. rozedma płuc, zapalenie oskrzeli, płuc, przewlekła obturacyjna choroba płuc) Palenie tytoniu nie tylko naraża na utratę zdrowia, ale i pogarsza wygląd skóry. Wcześniej występują zmarszczki, opóźnia się gojenie ran. Palenie zaostrza stan wielu schorzeń skóry (np. trądzik oraz łuszczycę), dermatolodzy mówią o „tytoniowej twarzy”. Palenie papierosów jest powodem przebarwień zębów, żółtych palców, nieświeżego oddechu.
Do odstawienia papierosów potrzebna jest zarówno silna wola, jak i motywacja oraz impuls. Doskonałym momentem na zerwanie ze śmiertelną trucizną jest 31 maja- uznany przez Światową Organizację Zdrowia ( WHO) za Światowy Dzień bez Tytoniu. W tym dniu zwraca się szczególną uwagę zarówno na kwestię zdrowotnych, jak i ekonomicznych i społecznych skutków palenia tytoniu.
Rzucając palenie absolutnie niczego się nie traci, można tylko zyskać. Nagrodą jest lepsza kondycja fizyczna, rzadsze infekcje dróg oddechowych, brak porannego kaszlu. Oddala się od perspektywa wielu chorób, które są następstwem palenia tytoniu.
... - Pamiętajmy! Nie ma „bezpiecznej” ilości wypalanych papierosów.