Wpływ izolacji na psychikę

 Obecna sytuacja na świecie jest dla nas czymś zupełnie nowym, dla większości z nas jest ona również bardzo przykra i frustrująca, z wielu powodów. Wśród przyczyn frustracji znajdują się m.in. niepewność co do najbliższej (i dalszej) przyszłości, ograniczenia w kontaktach, troska o zdrowie, lęk o utratę pracy, znużenie, brak możliwości swobodnego przemieszczania się (bo nawet po zniesieniu ograniczeń, wciąż tkwi w nas lęk przed zarażeniem się).

W kontekście radzenia sobie z emocjami wywołanymi pandemią mówi się przede wszystkim o lęku, jednak tak nietypowa, trudna i niejednoznaczna sytuacja może w nas wywołać wiele różnych, czasem wręcz sprzecznych ze sobą emocji.

Jeśli więc doświadczasz „mieszanych uczuć” lub „nie wiesz, co o tym wszystkim myśleć”, nie jest to powód do niepokoju – taki stan dezorientacji to najczęściej po prostu jeden z wczesnych, przejściowych etapów adaptowania się do sytuacji. Co więcej, może on być wręcz przydatny, jeśli zmotywuje nas do poszukiwania większej ilości wiarygodnych informacji.

W trudnych sytuacjach stosujemy różne strategie radzenia sobie z napięciem. Każdy z nas ma takie strategie – są one efektem wpływu środowiska, wrodzonych predyspozycji, a także naszych decyzji.

1) Unikanie – strategia polegająca na dążeniu do tego, by jak najrzadziej stykać się z bodźcami wywołującymi lęk. Unikanie może więc przejawiać się w drastycznym ograniczeniu kontaktów społecznych, ale także w odcinaniu się od wszelkich informacji i rozmów na dany temat (tworzenie tematu tabu. Na dłuższą metę ta strategia może potęgować uczucie bezradności i lęku.

2) Poddanie się – strategia polegająca na przyjęciu założenia, że „i tak nie da się nic zrobić, więc nie ma się co starać”. Strategię tę przyjmują czasem osoby mające wrażenie, że nie są w stanie dłużej radzić sobie z lękiem i trudną sytuacją, która go wywołuje – że ich trudne emocje i ich przeżywanie jest „gorsze” od samej pandemii. Ta strategia może dawać paradoksalne uczucie ulgi („Już nic nie muszę”), ale jednocześnie obniżać nastrój (brak nadziei) i narażać nas na bezpośrednie ryzyko („Skoro nic się nie da zrobić, nie będę podejmować żadnych działań zapobiegawczych”).

3) Nadmierna kompensacja – potocznie strategię tę nazywamy czasem „zgrywaniem twardziela”, a polega ona najczęściej na bagatelizowaniu zagrożenia lub zaprzeczaniu mu.

W łagodnej formie może przejawiać się w wyśmiewaniu zagrożenia (i osób, które stosują się do wytycznych), ale w formach skrajnych mieć postać podejmowania zachowań ryzykownych (np. celowego łamania zasad bezpieczeństwa).

Jak wspierać dzieci i nastolatki?

Nastolatki mogą przejawiać silniejsze tendencje do popadania w skrajności. Dlatego w kontakcie z dziećmi i nastolatkami pamiętaj o poniższych wskazówkach:

1) Zadbaj o porządek codziennej rutyny – pobudki, sen, posiłki i różne aktywności codziennie o podobnych porach, , wypoczynku, nauki czy realizacji obowiązków.

2) Wyjaśniaj dziecku przyczyny zmian, które obserwuje – ze spokojem i językiem dostosowanym do wieku dziecka, w podobny sposób jak wcześniej np. o potrzebie mycia rąk i zębów. Pamiętaj, by nie straszyć i nie rozniecać lęku. Sam fakt, że może z tobą o tym porozmawiać i że ty przy tym zachowujesz życzliwy spokój, da mu oparcie i uspokojenie.

3) Bądź obecna/obecny nie tylko fizycznie, ale też emocjonalnie – reaguj z empatią na emocje dziecka, okazuj troskę i zainteresowanie jego samopoczuciem, jednak nie rób tego zbyt natarczywie czy wyraźnie intensywniej niż zwykle .

4) Jasno wyraź, że emocje dziecka są OK, że je rozumiesz i jesteś gotowa/gotów o nich porozmawiać. To dobra okazja, by dziecko dowiedziało się od ciebie, czym jest lęk, skąd się bierze i po co się pojawia oraz jak można sobie z nim radzić (m.in. rozmawiając o nim).

5) Przekieruj uwagę dziecka/nastolatka na innych – badania sugerują, że nastolatkom łatwiej jest podjąć konstruktywne działania, jeśli zachęci się je do rozważenia, w jaki sposób mogą wspierać inne osoby (starsze, dzieci, lokalną społeczność, ubogich) np. poprzez zabawę lub wspólną naukę z młodszym rodzeństwem, pomoc w zrobieniu zakupów starszej sąsiadce . Uwaga: przekierowanie uwagi powinno nastąpić dopiero po rozmowie z dzieckiem/nastolatkiem o emocjach i radzeniu sobie! Również później powinniśmy wykazywać gotowość do takiej rozmowy, gdyby dziecko/nastolatek jej potrzebował(o). 6) Zadbaj o ciekawy plan dnia, ale nie chroń dziecka przed nudą za wszelką cenę. Jeśli mówi, że się nudzi, od czasu do czasu zachęć je, by wykorzystało to uczucie do dobrych celów – poćwiczyło kreatywność i znalazło sobie ciekawe zajęcie.

7) Upewniaj się, czy poziom lęku młodego człowieka nie jest zbyt wysoki.

Człowiek, by zaadaptować się do nowej sytuacji, potrzebuje zwykle około dwóch – trzech tygodni. Pierwszych kilkanaście dni jest więc zwykle najtrudniejszych. Jednocześnie należymy do gatunku, który ma zdumiewające zdolności adaptacyjne. Stawiliśmy – jako gatunek, ale też jako społeczeństwo – czoło wielu kryzysowym sytuacjom. Obecnej też stawiamy całkiem dobrze .

Jeśli zauważymy u dziecka takie objawy płaczliwość, obniżenie samopoczucia, problem ze snem , brak apetytu , brak energii, lęk utrzymujący się przez dłuższy czas, powinniśmy skonsultować się, choćby za pomocą teleporady, z psychologiem, pedagogiem, który udzieli nam odpowiedniego wsparcia.

Najważniejsze jest zachowanie zdrowego rozsądku. Nie dajmy się zwariować, nie planujmy co do minuty mycia zębów czy jedzenia obiadu.

Dbajmy o siebie i swoją rodzinę. Jeśli wyjście nie jest konieczne, pozostańcie w domu!

Wybrane fragmenty z następujących artykułów:

1.Magdalena Goetz: „PORADNIK. W cieniu koronawirusa – jak sobie radzić z emocjami wywołanymi pandemią?” fragment artykułu opublikowanego w Głosie Nauczycielskim nr 12 z 18 marca br. Całość dostępna w wydaniu drukowanym i elektronicznym (ewydanie.glos.pl);

2. Maria Tuchowska: „Być rodzicem w czasie kwarantanny” Librus Rodzina;

3. Jakub Kusiorski: „Koronawirus – 7 sposobów by nie zwariować w czasie społecznej izolacji”

  w Szczucinie