Okupacyjne wspomnienia Józefa Szymury ps. „Traper”
W czasie kwerendy internetowej na stronie Tarnowsko-Galicyjskiej Biblioteki Cyfrowej (http://bc.cyfrowagalicja.pl/dlibra) natknęłam się na liczne zdigitalizowane rękopisy byłych żołnierzy Armii Krajowej z Powiśla Dąbrowskiego. Wśród nich w pożółkłym zeszycie szkolnym 32 kartkowym znalazły się wspomnienia wojenne Józefa Szymury, mojego pradziadka.
Wspomnienia pradziadka, rodzinne opowieści i zdjęcia o nim zainspirowały mnie do napisania artykułu; oparłam go na rękopisie mojego pradziadka z lat 1939 – 1945 pt. „Wspomnienia Szymura”. Ze swojej strony dokonałam korekty tekstu oraz nadałam tytuły poszczególnym częściom wspomnień.
Pradziadek pisząc wspomnienia o swojej rodzinnej miejscowości osobiście znał jej mieszkańców. Był bardzo ostrożny przy podawaniu nazwisk żołnierzy z konspiracji. Używał tylko ich imion. Można to wytłumaczyć faktem, że wspomnienia powstały w czasie „głębokiego” PRL-u. Zaświadczyć może o tym numer umieszczony na okładce zeszytu: PN-62/P-50602. W internecie (https://www.prawo.pl › Akty Prawne › Monitor Polski) dotarłam do Obwieszczenia Polskiego Komitetu Normalizacyjnego z 22 lutego 1963r. z którego wynika, że ten rodzaj normy dla zeszytów szkolnych (pozycja 75) obowiązywał w latach 1962-1963. A zatem z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę przyjąć, że wspomnienia powstały w latach 60. lub 70. XX wieku.
Wtedy jeszcze w oficjalnej historii o Armii Krajowej pisano z pozycji władzy komunistycznej a żołnierzy AK oceniano krytycznie. Stąd zapewne pradziadek celowo unikał nazwisk, aby zapewnić bezpieczeństwo kolegom z konspiracji oraz ich rodzinom.
Są to relacje osoby, którą można nazwać Świadkiem Historii. Poprzez kontakt ze Świadkiem Historii uzyskujemy spojrzenie w przeszłość, jakiego nie dadzą żadne encyklopedie i podręczniki historii.